Pielgrzymka maturzystów

Wyjazd do Częstochowy dla uczniów klas trzecich należy już do tradycji Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi w Boguchwale, nic więc dziwnego, że i w roku szkolnym 2017/2018 także się odbył. Trzecioklasiści oddziałów tradycyjnego i dwujęzycznego 21 września wybrali się w podróż do Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze, by wziąć udział w mszy wraz z innymi maturzystami z okolic Rzeszowa. Podróż miała oczywiście charakter religijny, a więc modliliśmy się zarówno o siłę i wytrwałość, tak potrzebne w tym trudnym dla nas okresie, jak i zawierzyliśmy Matce Bożej inne swoje intencje. Podczas pielgrzymki towarzyszyli nam dyrektorzy: Michał Figura i Zbigniew Kalandyk, oraz ksiądz Mariusz Godek.

Pogoda nie była niestety sprzyjająca ani na chwilę – wyjazd o piątej rano i już deszcz i chłód, powrót po jedenastej wieczorem i mglista, mroźna noc. Całodniowa ulewa i pochmurne niebo skutecznie wprowadzały jesienną, listopadową (choć to tylko wrzesień!) aurę do każdego odwiedzonego przez nas miejsca. Przez „każde odwiedzone przez nas miejsce” mam na myśli nie tylko Sanktuarium, lecz także stacje paliw czy zajazdy, do których zawitaliśmy po drodze, a robiliśmy to dość często, ponieważ należy pamiętać, że Częstochowa od Boguchwały jest oddalona… bardzo. Nie mam pojęcia, ile wynosi ta odległość w linii prostej, ale Google Maps podpowiada, że jedna z najkrótszych dróg to około 319 kilometrów – ta liczba usprawiedliwia nasze nierzadkie postoje.

Sam pobyt na Jasnej Górze zamknął się w trzech godzinach. Przed mszą o trzynastej, w której uczestnictwo było naszym głównym celem, spędziliśmy kilkanaście minut w kościele i kaplicy. Każdy, kto miał przygotowany rachunek sumienia, wyspowiadał się u księży siedzących w konfesjonałach rozstawionych w całym kościele. Reszta uczniów czekała na rozpoczęcie eucharystii, m. in. przechodząc na kolanach za osławionym obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, czy też zwyczajnie podziwiając malowidła na ścianach kaplicy. Koncelebrowaną mszę prowadził biskup Edward Białogłowski, i tak podczas kazania powiedział nam, byśmy nie zamykali się na pozytywne zmiany, przebywając w naszej strefie komfortu, jaką może się okazać stateczne życie, opierające się na tej samej rutynie. Duchowny przestrzegł również wszystkich maturzystów przed współczesnymi zagrożeniami, m. in. przed uzależnieniem od nowoczesnych technologii, które nieraz odciągają naszą uwagę od duchowej sfery istnienia.

Po mszy, ze względu na ponurą pogodę, nie było sposobności na choćby zakup pamiątek związanych z Jasną Górą – każdy z nas pospieszył do autobusu, od razu byliśmy w drodze powrotnej. Zatrzymaliśmy się na gorący posiłek w zajeździe w wyjątkowo deszczowym Moskorzewie (nie była to znana nam miejscowość i, niestety, dalsze poszukiwanie informacji na jej temat skończyło się na chwilowym załamaniu – byliśmy zdecydowanie dalej, niż bliżej Boguchwały), potem czekało nas jeszcze kilka przystanków, ale udało nam się wrócić całymi i zdrowymi, no i w dobrych humorach – autobus w powrotną stronę wypełniły nasze wykonania dobrze znanych nam piosenek.
Dzięki wspaniałomyślności dyrektora Michała Figury, następny dzień dla uczestników pielgrzymki był dniem wolnym. I całe szczęście – choć pielgrzymka z pewnością była dla nas niezwykle udanym, duchowym doświadczeniem, sama droga wykończyła nawet najżywszych z nas.

Eryk Długosz, kl. IIIb

Utworzone przez Admin w kategorii Aktualności, Wycieczki 26 września 2017